
Nie ,,Pewnego razu, młody chłopak i dziewczyna zakochali się w sobie. Jednak, w tym wieku, była to zakazana miłość. Tych dwoje złożyło sobie obietnice, że spotkają sie ponownie w następnym życiu, aby żyć razem wiecznie"
Na samym wstępie chciałabym zaznaczyć że przedział wiekowy odnośie tego anime to wiek od 16-w góre chociaż niektóry sądzą że od 18 się nie obejdzie. No ale czy ktoś nas sprawdza? xD Przecież nikt nie stoi nad nami i nie patrzy z rózgą czy my przypadkiem nie oglądamy czegoś czego nie powinniśmy ^^. Po tej krótkiej a jakże istotnej informacji chciałabym także poinformować was że Green Green to nie żaden Hentai <tak mogliście wywnioskować> lecz ecchi i to do tego przezabawne. Anime jest krótkie ma zaledwie 12 odcinków + OVA ale mogę wam zagwarantować że to w zupełności wystarczy. Reżyserią zajeli się Chisaku Matsumoto i Yuji Mutoh co powinniście od razu skojarzyć z wyśmienitą serią , natomiast muzyką , która jest dla naszych uszu niczym krem na wysuszoną buzie , miódem na usta albo benzakne na pryszcze zajoł się Shinkichi Mitsumune. Co do samego openingu to przyznam że nalerzy do moich ulubieńców i chyba <naprawdę> nie ma takiej osoby której by się nie spodobał ^^. Ogólne zarysy już przedstawione czas opowiedzieć wam troche o fabule.
ZACZYNAMY ZABAWĘ
Kanenone Gakuen jest to męska szkoła mieszcząca się w górach <lsy, gówy i te sprawy> do której chodzi dość ,,niepowtarzalna" i ,,nietypowa" płeć męska napalona na wszystko co się rusza i ma długie nogi ,duże piersi oraz coś w co można...ekhm .. rozpędziłam się troszeczke. Wracając do owej szkoły to jej uczniowie właśnie z niecierpliwością <dosłownie> oczekują na autokar płci przeciwnej z miejskiej szkoły dla dziewcząt Hanaoka Gakuen. Celem ów szkół jest złączenie się w jedność czyli jednym słowem stworzecie szkoły koedukacyjnej poprzez trwający miesiąć ,,test jakości towaru". Zapowiada się interesująco prawda? Ale to dopiero początek!
HM...A CZY MY SIĘ ZNAMY?
Nasi napaleni uczniowie oczywiście doczekali się autokaru pełnego słodkich , niewinnych istotek i ze ślinotokiem oraz błyskiem w oku biegną jak rozszalałe lwy na zwierzyne. No ale przecież trzeba powitać Panie by nie wyszło że są niewychowanymi gburami którym tylko jedno w głowie , a więc kogo by tu wybrać.... Oczywiście padło na Yuusuke-kun najbardziej porządnego z całej wesołej gromady a zarazem przewodniczącego klasy który <on sam tak sądzi> odwala najgorszą robotę. Autokar stoi Yuusuke patrzty a tu... ogrom światła , drzwi się otwierają i niespodziewanie wyskakuje z niego dziewczyna w zielonej dość krótkiej spódniczce krzycząc ,,Yuusuke! Znalazłam cię!" i rzuciła się na ździwionego i osłupiałego chłopaka. Owa dziewczyna zwie się Midori i jest święcie przekonana, że zna Yuusuke-kun.
GRAFIKA GRAFIKA I JESZCZE RAZ GRAFIKA!
Anime jest jednym ze ,,świerzaków" <stworona w 2003> więc nic dziwnego że kreska jest dobra i naprawdę łatwiej przez to wczuć się w klumat serii. Postacie są różnorodne i pasują do charakterów , a nie tak jak w niektórych seriach gdzie bohaterowie mają ten sam owal twarzy i ich chary zupełnie nie pasują do przedstawionych postaci. Grafika ma u mnie duży PLUS a co dopiero mówić o audio...
ZAKOŃCZMY ZANIM WYBUCHNIE
Seria jest jedną z moich ulubionych i polecam ją każdemu kto lubi się pośmiać i nie jest anty ecchi. Gwarantuje że płeć męska jak i żeńska będzie płakaż ze śmiechu i tarzać się po podłodze oraz spadać od czasu do czasu z krzesła. Anime pokazuje także że przeznaczenia nie da się zmienić <jak w Edypie normalnie xD>. Naprawdę nie spotkałam się jeszcze z osobą która mówiłaby że Green Green to beznadzijna seria przy której aż zasypiał. Więc tym którzy nie oglądali nie pozostaje nic innego tylko ściągnąć bądź zakupić i oglądać oglądać i jeszcze raz oglądać.
By Olussia-chan