Bleach: Niczyje Wspomnienia(Memories of Nobody)

Nasz bohater Shinigami, Ichigo Kuchiki pod wpływem swojej przyjaciółki Rukii staje się wielkim pogromcą demonów, jednak konsekwencje jakie przyjdzie mu ponieść są bardzo duże, jak i moc, którą posiądzie jest ogromna. Generalnie po drugiej serii Bleach’a opowiadającej o Soul Society, gdzie Rukia została zesłana i uwięziona, albo raczej poszła, z własnej woli pod namową jej brata. Ichigo próbował ją uratować i prawie mu się to udało..No właśnie prawie, cały nasz Team w późniejszym okresie zostaje wysłany do Soul Society, po to aby uratować Rukie, co nie jest wcale prostą sprawą. Nasi bohaterowie mierzyli się z porucznikami i kapitanami, Aż w końcu osiągnęli cel, i znacznie większą moc..I tak w skrócie wyglądają dwie pierwsze serie, tego anime..
Jednak potem stało się to co miało się stać, to anime pożarła przesadna ambicja i dążenie do robienia drogiej kasy, a wiadomo nie od dziś, że to akurat, w żadnym stopniu nie opłaca się nikomu, następne odcinki serii telewizyjnej, ni jak się miały do fabuły przedstawionej w mandze albo żeby było sprawie, zawierały jej nieliczne elementy. Skupili się tu przede wszystkim na jednym wątku Bonto, który został rozbudowany po całości(Na KILKADZIESIĄT odcinków).
Jednak akcja filmu, o którym chciałem wspomnieć rozpoczyna się gdy nasza popularna dwójka kochanków(Rukia i Ichigo) wracają do Karakury. Od razu natykają się na bitwe, stwory o zadziwiających kształtach, atakują pewnego Shinigami, jednak po chwili jest już po strachu, rozprawia się z nimi i przedstawia się naszym bohaterom jako „Senna” Rukia ma, w tym momencie poważne problemy, traci swoją więź z Soul Society i idzie tam by obeznać się w całej sytuacji. Ichigo robi za niańkę^^ ma się opiekować naszą nową towarzyszką. Sytuacja ulega pewnym zmianom kiedy okazuje się, że Senna, jest ważnym elementem spisku na skale światową, a Zakon Mrocznych, chce ją dopaść.
Film ten bardzo gorąco polecam wszystkim fanom tego anime, zawiera elementy wam znane i lubiane, zero komercyjnego chłamu czyste piękno, nic tylko oglądać, utwory występują te same, no może, z wyjątkiem endingu. Kreska jak zarówno animacja stoją na dobrym poziomie i nie można się do niej przyczepić. Jak i sama fabuła jest interesująca i wciągająca. Animacja jest bardzo płynna. Polecam ten film każdemu, kto zawiódł się po dwóch seriach tego świetnego anime.
Ocena 7/10.
By Guzo