Wszystko zaczyna się od tego że nasza główna bohaterka o imieniu „Mikami” Toczy bój z wielkim złym człowiekiem, posturą przypominającego Pudziana. Na początku można by powiedzieć, ona wygrywa! Jednak nic bardziej mylnego, gdy na dachu zjawia się dwójka jej przyjaciół, nasz „Bad Boy Rudzian” wykorzystuje tą chwile, aby zrzucić przeciwniczkę z dachu. Jak myślicie, o czym myśli człowiek w takiej chwili? Pewnie, o tym jak mało przeżył i co go mogło jeszcze czekać. Upadek trwał krótko, jednak podczas upadku Mikami rozwaliła jedną z klatek, w której był królik. Szybko się okazało że to nie jest zwykły wielkanocny króliczek, a to za sprawą różowego światła, które uwolniło się po przytuleniu króliczka. I uwaga, uwaga, króliczek, patrz główna bohaterka ewoluuję niczym Pokemon „Pokemon Return’s? Oo? Nie, To nie te anime” Tak czy owak ma super moce, dostała rozum królika i tu mnie to powiem wam szczerze rozwaliło, no w tym momencie nie było ze mnie co zbierać. Jakie zadanie ma nasza bohaterka, ratowanie królików na świecie? Nie! Ratowanie swoich przyjaciół gdy są w niebezpieczeństwie, a powiedzieć trzeba że zdarza im się to niezwykle często.
Fabuła, to jest najsłabsza strona tej 4 odcinkowej serii OAV, nie można się połapać co do czego, nie ma jasnego początku, jak i zadowalającego końca. Wiele rzeczy pozostaje dla nas nie do odkrycia. To jak seria lost’ów, tyle że bez kontynuacji. Czas na „Bohaterów” właściwie nawet trudno ich tak nazwać. Bo nie wiemy, o nich kompletnie niczego! Może to jest spowodowane tym że poszczególne odcinki są takie krótkie, a może z niekompetencji autorów. Wygląda to mniej więcej tak jak gdyby same odcinki nie były w ogóle ze sobą związanę. Co jest plusem? Erotyzm, wpakowali go tutaj jak Chipsów do Paczki innymi słowy wyobrażeń erotycznych naszej bohaterki i golizny przedstawionej w tym anime jest Bardzo dużo. Te anime na pewno jest przeznaczone dla Alchemika^^. Niby to miała być komedia, niby śmieszna, jednak bardziej wprawia mnie w żenadę i mam ochotę powiedzieć „Chyba włączyłem nie tą serię anime, mamo czy DVD na pewno jest sprawne. Ta seria nie jest ani dobra ani śmieszna to jest dno dna. Co mogę powiedzieć o animacji i rysunku? Jest dosyć średnia ale „Majtki i balony” wyglądają bardzo realistycznie, jednak tła cienie i tego typu rzeczy wołają, o pomstę do nieba.
Podsumowując: To naprawdę jest anime? Nie to nie jest żart, to jest aż straszne. Jednak wszyscy którzy lubią balony majtki i marzenia senne. Zapraszamy na Seans.
Mam być obiektywny w swojej ocenie i dam 3-/10, P.S. ta trójka jest za realistyczne majtki.
By Guzo.